Opublikowano: 08.03.2024 r., 14:45
|
Autor:
Ewa Cierpiał
Zapomniałaś ustawić minutnik i makaron stał się za miękki, zamiast ukochanej konsystencji al dente? Jeszcze nic straconego! Spokojnie zjesz go ze smakiem, stosując te triki.
Makarony to królowie wielu światowych kuchni. W Polsce króluje uwielbienie do dań kuchni włoskiej, dlatego na sklepowych półkach można spotkać wiele jego rodzajów. Na każdym opakowaniu opisane jest jak długo gotować dany makaron. Jednak nawet najlepszym zdarza się za późno włączyć minutnik lub po prostu zapomnieć wyłączyć wodę z makaronem na czas.
Niestety to może skutkować tym, że makaron stanie się zbyt miękki, co często czyni go mniej atrakcyjnym i smacznym.
Jednak nie musisz się przejmować tym, że stracisz w ten sposób czas i pieniądze, bo należy go wyrzucić. Wręcz przeciwnie! Pokaże mój sprawdzony przepis, jak go uratować i zjeść ze smakiem.
Warto jednak pamiętać, że taki rozgotowany makaron nie jest wskazany dla osób, które mają problem z gospodarką węglowodanową. Podczas rozgotowywania zwiększa się Indeks Glikemiczny, co skutkuje szybszym wzrostem glukozy we krwi niż w przypadku spożycia makaronu przygotowanego al dente.
Przede wszystkim, jeśli zorientujesz się, że makaron jest za miękki, to od razu odcedź go z gorącej wody i przełóż do miski z zimną wodą i kostkami lodu. W ten sposób od razu zatrzymasz proces dalszego rozgotowywania makaronu. Jeśli zostawisz gorący makaron bez wody, to proces "gotowania" będzie trwał nadal, a wtedy już naprawdę ciężko będzie go uratować.
Taki szybko i dobrze schłodzony makaron odcedź na sitku. A następnie wykonaj z niego … zapiekankę! Podpieczony makaron z ulubionymi dodatkami zyska nieco chrupkości, co zatrze nieprzyjemną, miękką konsystencję. Staraj się jednak unikać dodatków sosu do zapiekanki np. bolognese, ponieważ makaron stanie się jeszcze bardziej miękki.
Z takiego makaronu możesz również przygotować pyszne chipsy, które są jeszcze lepsze niż ich ziemniaczany odpowiednik. Ugotowany, ostudzony makaron rozłóż równomiernie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piecz przez 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 st. C. Następnie tak podpieczone kluseczki wrzuć na dosłownie kilka chwil do rozgrzanego oleju. Wyciągnij, odsącz na ręczniku papierowym i przełóż do miski. Posyp całość startym parmezanem i papryką w proszku (słodką, ostrą lub wędzoną). Makaron uratowany i jeszcze zyskasz świetną przekąskę na relaksujący seans filmowy. W końcu nie ma się co stresować rozgotowanym makaronem!