Mole spożywcze - wojna, którą możesz wygrać z tymi poradami
Opublikowano: 17.03.2024 r., 19:18
|
Autor: Ewa Cierpiał
Mole spożywcze, znane również pod nazwą mole kuchenne lub omacnica spichrzanka, to nocna ćma, która lubi zadomawiać się w naszych kuchniach. Najczęściej przynosimy ją do domu wraz z sypkimi produktami ze sklepu. Jeśli zauważysz wieczorem poruszającego się w specyficzny sposób motyla zmierzającego w stronę zapalonego światła, to znak, że czeka cię ostra walka, którą możesz wygrać z naszymi poradami.
W ostatnich latach na terenie naszego kraju można zauważyć duże rozprzestrzenianie się moli spożywczych w naszych domach. Żyją one w każdym typie mieszkań, magazynach i spiżarniach żywności. Dlatego tak łatwo przenosimy je do naszego domu wraz z zakupami. A mole uwielbiają żerować na najpopularniejszych produktach tj. mące, kaszy, makaronach, płatkach, ryżu, ciastkach czy czekoladzie, orzechach – szczególnie takich kupowanych „na wagę”. Przez to też tak łatwo mogą zamieszkać i u nas. Na szczęście jest kilka sposobów, aby się ich pozbyć.
Przede wszystkim zaraz po zakupie przesyp wszystkie sypkie zakupy do zamykanych, najlepiej szklanych pojemników. Choć mole nie mają typowych zębów, to żaden plastikowy worek nie jest dla nich problemem. Jeśli zauważycie na opakowaniu dziurki, jakby ktoś nakłuł opakowanie igłą, to najprawdopodobniej był to właśnie mol.
Kiedy już przesypiecie lub po prostu zamkniecie produkty w szczelnym pudełku (z gumową uszczelką), to dodajcie do środka 1-2 liście laurowe, to uchroni produkt.
Takie działanie będzie miało dwa plusy. Uchronicie produkt przed ewentualną przyszłą inwazją moli i uchronicie kuchnie przed inwazją moli. Jeśli w przyniesionym produkcie były ukryte larwy to w ciągu 2-3 tygodni możecie zauważyć w pudełku charakterystyczne pajęczynki i śmiało pełzające białe, tłuste larwy o długości 1 cm z czarnymi główkami. Przezroczyste pudełka lub słoiki pozwolą wam to zauważyć, zanim otworzycie wieczko.
Widzisz ćmę? Pora do pracy
Latającego mola spożywczego nie da się pomylić z niczym innym. I kiedy go widzisz, możesz być pewny, że właśnie uwiły sobie urocze gniazdko, gdzieś gdzie się ich nie spodziewasz. A jeśli widzisz pełzające po suficie lub ścianach białe larwy, to znak, że czują się u ciebie jak na wakacjach all inclusive.
Pierwsze co możesz zrobić to zakupić specjalne lepy na mole spożywcze. Można je dostać w supermarketach czy sklepach wielobranżowych. Takie lepy wydzielają niewyczuwalne dla nas feromony przyciągające mole do klejącej powierzchni, z której nie są w stanie się uwolnić. Takie lepy działają do 3 miesięcy, więc pamiętaj regularnie je wymieniać.
Kolejna sprawa, najbardziej przykra dla naszego portfela, to usunięcie absolutnie wszystkich sypkich produktów, jakie masz w kuchni – mąki, kasze, ryż, makaron, herbata, orzechy, ciastka, czekolada, cukierki czekoladowe, nasiona, pestki, przyprawy. Oglądanie ich z każdej strony niestety może nie pomóc, bo jaja moli są bardzo małe, więc trudno je zauważyć, szczególnie w produktach typu mąka czy kasza. Dlatego, aby mieć pewność, że pozbywasz się moli, musisz wszystko wyrzucić. Łącznie z suchą karmą dla psa lub kota.
Choć, co najgorsze, to może nie dać 100% skuteczności – szczególnie jeśli masz miejsca, gdzie mogły dostać się drobinki np. z mąki. Tak, mole spożywcze również na miejsce bytu wybierają sobie ciche kąciki za szafą, w łączeniach półek, w rogach szafek czy w zawiasie.
Dlatego po wyrzuceniu wszystkiego przychodzi pora na generalne porządki!
Porządki
I to jak generalne. Absolutnie wszystko — wszelkie szpary, zakamarki, półki, szafki, szuflady, blat — wszystko musisz dokładnie umyć. Możesz do tego użyć specjalnych środków na mole, które są łatwo dostępne lub wodę z octem i płynem do mycia naczyń. Zapach octu dodatkowo odstrasza mole.
Kiedy już wszystko wyczyścisz pora na zabezpieczenie. Po zakupach wszystko przesyp i dodatkowo pochowaj w kuchni odstraszacze na mole.
Najbardziej radykalny i nieco drażniący to np. waciki nasączone octem, ułożone na spodkach na tyłach szafek czy szuflad. Na szczęście są dla nas milsze, przynajmniej bardziej pachnące sposoby, jak suszona lawenda, laski wanilii, liście laurowe, goździki, suszona mięta, plastry cytryny czy pomarańczy, olejki aromatyczne o zapachu lawendy, wanilii czy eukaliptusa.
Okazuje się, że mole nie lubią takich zapachów. Dlatego walkę z nimi można wygrać, tudzież pokazać, że w tym domu nie ma miękkiej gry i jesteśmy gotowi na wszystko.
Jednak dla pewności przyklejcie jeszcze z 2-3 lepy.