W PRL-u jedli go wszyscy. Teraz wraca i smakuje jeszcze lepiej dzięki jednemu trikowi

Kiedyś nie było tak wielu produktów, jak dziś. Żeby zrobić deser, trzeba było kombinować. Jednak w PRL-u wystarczyły tylko dwa składniki, aby przyrządzić w domu coś słodkiego. Mając cukier i jajka, można było zrobić np. kogel-mogel. Ten kremowy przysmak był nie tylko szybki w przygotowaniu, ale też smakował naprawdę wspaniale. Dziś kogel-mogel znów zdobywa serca Polaków – tym razem w nowszej, zapiekanej odsłonie.
- Ten deser królował niemal w każdym polskim domu
- Jak zrobić zapiekany kogel-mogel? Prosty przepis
- Czy kogel-mogel znów zagości na polskich stołach?
Ten deser królował niemal w każdym polskim domu
W czasach PRL-u kogel-mogel był jednym z najpopularniejszych deserów. Spotykano go w niemal każdym polskim domu. Aby go zrobić, nie trzeba było mieć ani wielu składników, ani specjalnych umiejętności kulinarnych. Wystarczyło przez kilka minut ucierać żółtka z cukrem – w ten sposób powstała słodka, aksamitna masa.
Kilkadziesiąt lat temu kogel-mogel był namiastką luksusu i symbolem dziecięcej radości. Często serwowano go po obiedzie jako domowy deser. Z czasem jednak coraz więcej osób zaczęło mówić o ryzyku związanym ze spożywaniem surowych jaj. Sprawiło to, że przepis na długie lata zupełnie zniknął z polskich kuchni.
Obawy o zdrowie nie były bezpodstawne. Przez kontakt z zakażonym jajkiem można się było nabawić salmonelli, co budziło lęk w Polakach. Pojawiały się liczne ostrzeżenia, poradniki i kampanie informacyjne skutecznie zniechęcające do przyrządzania dań z surowych składników.
Na szczęście współczesna wiedza pozwala przygotować kogel-mogel w bezpieczny sposób. Wystarczy przestrzegać kilku zasad, takich jak:
- Sięganie po jajka od sprawdzonych dostawców.
- Mycie skorupek ciepłą wodą.
- Parznie jaj wrzątkiem lub przecieranie octem.
Jak zrobić zapiekany kogel-mogel? Prosty przepis
Kogel-mogel to głównie cukier i jajka. Można jednak znaleźć w deserze cenne wartości odżywcze. Żółtka to prawdziwa skarbnica witamin, takich jak A, D, E, K. Znajdują się w nich również minerały, m.in. cynk, wapń i fosfor.
Dzięki naturalnemu składowi deser wygrywa z wieloma sklepowymi słodyczami, w których jest mnóstwo sztucznych dodatków. Oczywiście, wskazany jest umiar w spożywaniu koglu-moglu, ponieważ cukier nie jest najlepszym przyjacielem diety.
Składniki:
- 4 żółtka
- 8 łyżeczek cukru
- łyżeczka masła
- łyżeczka cukru waniliowego (opcjonalnie)
Konieczne będzie też przygotowanie małych naczyń żaroodpornych, tzw. kokilek.
Przygotowanie:
- Piekarnik nagrzej do 200 st. C i wysmaruj kokilki masłem.
- Żółtka utrzyj z cukrem na puszystą, jasną masę.
- Przełóż masę do kokilek, następie zapiekaj przez 10 minut i serwuj na ciepło.
- Deser powinien wyjść lekko chrupiący na wierzchu i płynny w środku.
Aby skórka wyszła pięknie zarumieniona, przed zapieczeniem możesz posypać kogel-mogel cukrem. Deser wybornie smakuje z dodatkiem owoców, np. malin lub borówek. Dla przełamania smaku możesz też dodać odrobinę kakao do masy jajecznej.

Czy kogel-mogel znów zagości na polskich stołach?
Kogel-mogel w wersji zapiekanej stanowi wyśmienitą bazę do eksperymentów kulinarnych. Z tego prostego deseru uczynić można niesamowity rarytas. Żółtka można utrzeć nie tylko z cukrem, ale też z m.in.:
- aromatem waniliowym,
- szczyptą cynamonu,
- mlekiem skondensowanym,
- rozpuszczoną kawą,
- kakao lub gorzką czekoladą,
- likierem lub rumem.
Zamiast cukru, użyć można również ksylitolu, żeby uczynić kogel-mogel bardziej fit. Deser będzie mieć niemal identyczny smak, jednak znacząco spadnie jego zawartość kalorii. Dzięki rosnącej popularności kuchni inspirowanej PRL-em kogel-mogel ma realną szansę znów zagościć na polskich stołach.
Przeczytaj też: Klasyki PRL-u, które każdy zajadał!