Ten dodatek do rosołu cię zaskoczy! Ale smak będzie nie do podrobienia!

Rosół to jedno z najbardziej klasycznych dań kuchni polskiej – esencjonalny, klarowny i aromatyczny bulion, który wielu z nas kojarzy z domowym obiadem i tradycją przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Jedni doprawiają go tylko solą i pieprzem, inni dodają liść laurowy, ziele angielskie i lubczyk, a jeszcze inni eksperymentują z przyprawami i smakami zaczerpniętymi z innych kuchni świata. Jednym z takich dodatków, coraz popularniejszych w nowoczesnej kuchni fusion, jest trawa cytrynowa. Czy jej obecność w rosole ma sens? Zaskakująco – tak. I to z kilku powodów.
- Skąd ten pomysł? Trawa cytrynowa w kuchni świata
- Korzyści zdrowotne
- Kiedy trawa cytrynowa w rosole się nie sprawdzi?
- Przepis – rosół z trawą cytrynową i imbirem
Skąd ten pomysł? Trawa cytrynowa w kuchni świata
Trawa cytrynowa to przyprawa szeroko stosowana w kuchni tajskiej, wietnamskiej, kambodżańskiej i indonezyjskiej. Tam dodaje się ją do zup, curry, bulionów i sosów – zwłaszcza na bazie drobiu i owoców morza. Jej świeży aromat, przypominający połączenie cytryny, mięty i imbiru, świetnie podkreśla smak delikatnego mięsa, nadając potrawom lekkości i egzotycznego charakteru. Nic dziwnego, że coraz częściej trafia również do klasycznego rosołu, gdzie jej zadaniem jest „podkręcić” smak, dodać świeżości i nadać zupie bardziej nowoczesny profil.
Nie ma też żadnych kulinarnych przeszkód, by trawa cytrynowa stała się składnikiem polskiej kuchni. To nie pierwsza roślina z odległych zakątków świata, która zadomowiła się w tradycyjnych daniach – przecież papryka, ziemniaki czy pomidory również kiedyś były egzotyczne.
Najbardziej oczywistą korzyścią jest wyrazisty cytrusowy aromat. Rosół z dodatkiem trawy cytrynowej staje się lżejszy, świeższy i bardziej „wiosenny”. Nie dominuje smaku – pod warunkiem, że stosuje się ją z umiarem – ale subtelnie wzbogaca bulion, dobrze komponując się z marchewką, pietruszką, selerem, a także z mięsem drobiowym lub indyczym.
Korzyści zdrowotne
Trawa cytrynowa ceniona jest nie tylko za smak, ale również za potencjalne działanie prozdrowotne. Badania sugerują, że może wspierać organizm m.in. poprzez:
- działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe,
- właściwości przeciwzapalne,
- łagodne działanie rozluźniające układ pokarmowy,
- wspomaganie trawienia tłustych potraw.
Warto zauważyć, że rosół sam w sobie – zgodnie z tradycją medycyny ludowej – także wspomaga regenerację i nawadnianie, szczególnie w czasie choroby. Połączenie obu składników może więc być traktowane jako ciekawy i dość logiczny duet.
Niektóre osoby nie przepadają za rosołem, ponieważ kojarzy im się ze zbyt ciężkim, tłustym bulionem. Trawa cytrynowa przełamuje tę ciężkość i czyni zupę bardziej „dynamiczną” w smaku – bez konieczności rezygnowania z klasycznych składników.

Kiedy trawa cytrynowa w rosole się nie sprawdzi?
Choć ma wiele zalet, nie każdemu przypadnie do gustu. Jeśli ktoś oczekuje klasycznego, niedzielnego smaku rodem z rodzinnego domu – może poczuć, że trawa cytrynowa zmienia charakter zupy zbyt mocno. To przyprawa, która wyraźnie zaznacza swoją obecność, więc lepiej traktować ją jako dodatek do eksperymentalnych wariantów rosołu, a nie podstawę tradycyjnego.
Nie sprawdzi się także w bulionie bardzo długo gotowanym (np. ponad 5 godzin). Jej aromat najlepiej wprowadzać w końcowej fazie gotowania – ok. 30–60 minut przed końcem. Przy zbyt długiej obróbce trawa cytrynowa może stracić świeżość i nabrać lekko trawiastej, mniej przyjemnej nuty.
Jeśli chcesz spróbować, zacznij delikatnie. Do garnka zawierającego około 3 litry bulionu można dodać:
- jedną łodygę świeżej trawy cytrynowej przeciętą wzdłuż i lekko rozgniecioną,
- lub ⅓–½ łyżeczki suszonej.
Dodaje się ją pod koniec gotowania – na ostatnie 30–60 minut. Jeżeli po spróbowaniu wyda się mało wyrazista, można zwiększyć ilość przy kolejnych próbach.
Przepis – rosół z trawą cytrynową i imbirem
Składniki (4–6 porcji):
- 1–1,2 kg kurczaka lub indyka (można zmieszać podudzie i korpus),
- 2 marchewki,
- 1 pietruszka,
- kawałek selera,
- 1 cebula,
- 1 łodyga świeżej trawy cytrynowej,
- 2–3 plasterki świeżego imbiru (opcjonalnie),
- 2 liście laurowe,
- 4 ziarenka ziela angielskiego,
- sól i pieprz do smaku.
Przygotowanie:
Zalewamy mięso zimną wodą, zagotowujemy i zbieramy szumowiny. Dodajemy warzywa, liść laurowy i ziele angielskie i gotujemy na małym ogniu ok. 1,5 godziny. Na ostatnie 45 minut dodajemy rozciętą i ugniecioną łodygę trawy cytrynowej oraz imbir. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Podajemy z makaronem lub ryżem.
Efekt? Klasyczny rosół, ale z subtelną, cytrusowo-imbirową nutą, która świetnie podkreśla smak mięsa.
Dodawanie trawy cytrynowej do rosołu ma zdecydowanie kuchenny sens – zarówno smakowy, jak i zdrowotny. To ciekawy sposób, by odświeżyć tradycyjną zupę, dodać jej lekkości i wprowadzić nowe aromaty bez rezygnacji z klasycznej podstawy. Oczywiście nie zastąpi ona lubczyku w rosole babci, ale może wzbogacić kulinarny repertuar, szczególnie u osób, które lubią kuchenne eksperymenty i nie boją się łączyć smaków z różnych tradycji. A że coraz więcej cudzoziemskich składników staje się elementem polskiej kuchni – trawa cytrynowa może być jedną z kolejnych przypraw, które zadomowią się w naszych garnkach na stałe.