Ogród w kostce lodu. Mrożone zioła ułatwiają mi gotowanie, nawet gdy za oknem śnieg

Zioła to prawdziwa skarbnica smaku. Ciężko wyobrazić sobie bez nich wiele potraw. W sezonie letnim są łatwo dostępne – często rosną w przydomowych ogródkach lub na balkonach. Co zrobić, gdy pojawia się ich w nadmiarze, ale nie chcesz zmarnować ziół? Kuszące może być mrożenie, chociaż taka opcja nie zawsze się sprawdza. Dowiedz się, które zioła nadają się do mrożenia, a które lepiej zachować w innej formie.
- Kiedy najlepiej sprawdza się mrożenie ziół?
- Które zioła mrozić bez obaw?
- Przy tych ziołach mrożenie się nie sprawdzi
Kiedy najlepiej sprawdza się mrożenie ziół?
Nie zawsze możemy pozwolić sobie na to, aby sięgać po świeże zioła. Jeśli masz ich jednak w nadmiarze np. w przydomowym ogródku, warto rozważyć zamrożenie ziół. Dzięki temu w pełni wykorzystasz ich potencjał i będziesz mógł używać ulubionych, kiedy tylko najdzie cię ochota. Trzeba jednak pamiętać, że nie każde zioło będzie dobrze reagowało na kontakt z niską temperaturą.
Wiele aromatycznych ziół po rozmrożeniu traci nie tylko zapach, ale i estetyczny wygląd. Robią się zwiotczałe, a ich smak słabnie. Dlatego warto wiedzieć, które zioła warto mrozić, a które zdecydowanie lepiej suszyć. Poza tym należy pamiętać również o innych ważnych wskazówkach:
- Najlepiej zamrażać zioła, gdy mamy ich nadmiar, a pogoda sprzyja obfitemu wzrostowi. Najczęściej jest to późną wiosną i latem.
- Mrożenie ziół doskonale sprawdza się, gdy chcemy dodać smaku daniom duszonym, zupom, sosom czy marynatom.
- Ogromne znaczenie ma przechowywanie ziół. Zamiast wkładać do zamrażarki całe pęczki, lepiej je drobno posiekać i podzielić na porcje. Dzięki temu podczas gotowania wystarczy sięgnąć po gotową kostkę ziół i dodać ją bezpośrednio do dania.
Które zioła mrozić bez obaw?
Nie wszystkie zioła dobrze znoszą mrożenie. Są jednak rośliny, które nawet po rozmrożeniu zachowują intensywny zapach i smak. Do szczególnie polecanych należą:
- tymianek, oregano – wyróżniają się intensywnym aromatem, dzięki czemu znakomicie sprawdzają się po zamrożeniu, zwłaszcza w kuchni śródziemnomorskiej.
- szczypiorek – zamrożony jest doskonały do m.in. twarożku i jajek.
- mięta – idealna do napojów i deserów, zwłaszcza że nie traci smaku w niskiej temperaturze.
- koperek – doskonały do zup i dań rybnych.
- bazylia – jej liście po zamrożeniu tracą nieco jędrności, jednak wciąż nadają się do sosów czy pesto.
- pietruszka – uniwersalna przyprawa do niemal każdego dania.
Chcesz ułatwić sobie pracę w kuchni? Spróbuj zamrozić zioła w kostkach lodu, zalane odrobiną oliwy lub wody. Dzięki temu skutecznie ochronisz je przed wysychaniem, ale też sprawisz, że będą gotowe do użycia od razu po wyjęciu z zamrażarki.

Przy tych ziołach mrożenie się nie sprawdzi
Niektóre zioła, zwłaszcza te o delikatnych liściach, źle reagują na mróz. Po rozmrożeniu ich konsystencja staje się wodnista i nieestetyczna, przez co tracą smak i zastosowanie. Do takich ziół zaliczamy m.in. rukolę, rzeżuchę czy kolendrę. Zamiast je mrozić, zdecydowanie lepiej będzie je wysuszyć bądź przerobić na olej ziołowy lub pesto.
Okazuje się również, że zamrażarka to nie jedyne miejsce, w którym można przechowywać zioła. Wiele z nich lepiej znosi suszenie, dzięki któremu aromat jeszcze lepiej się koncentruje. Ziołami świetnie reagującymi na suszenie jest m.in.:
- majeranek,
- liść laurowy,
- szałwia,
- rozmaryn,
- lawenda,
- estragon.
Najlepiej suszyć zioła w ciemnym, przewiewnym miejscu. Gdy całkowicie wyschną, przechowuj je w szczelnych pojemnikach – z dala od wilgoci i światła, aby jak najdłużej cieszyć się ich zapachem i smakiem.
Przeczytaj też: Gdy życie stało się szare, zasiałam... zioła